Marin DSX 2 – recenzja gravela z prostą kierownicą

Marin DSX 2

Marin DSX 2 – gravelowy rower z płaską kierownicą, gotowy na leśne ścieżki i bezdroża.

Marin DSX 2 to nowoczesny rower typu flat-bar gravel, czyli gravel z prostą kierownicą. Producent opisuje model DSX jako gravel dla kolarzy MTB – ma zapewniać znajomą, wyprostowaną pozycję za kierownicą i pewne prowadzenie w terenie, jednocześnie pozwalając na szybkie przemierzanie szos​  DSX 2 bazuje na gravelu Marin Gestalt X (wersja z barankiem), lecz został dostosowany do prostych kierownic, dzięki czemu „czuje się jak MTB, ale wciąż radzi sobie w przygodach, do których zwykle potrzeba baranka. W tej recenzji przyjrzymy się szczegółowo komponentom Marin DSX 2, jego geometrii i charakterystyce jazdy, ocenie wykonania i stosunku ceny do jakości, a także porównamy go z podobnymi modelami konkurencji (Cannondale Topstone 2, Giant ToughRoad SLR, Specialized Diverge Base E5, Trek Dual Sport 3). Na koniec podsumujemy zalety i ograniczenia DSX 2 w praktycznym użytkowaniu – od dojazdów do pracy, przez gravelowe trasy, po wyprawy bikepackingowe – aby wskazać, dla kogo będzie to najlepszy wybór.

Marin DSX 2 – komponenty

Rama Marin DSX 2 została wykonana z aluminium serii 6061 (Marin Series 3) o hydroformowanych i cieniowanych rurach​. Jest to nowoczesna konstrukcja z wewnętrznym prowadzeniem linek, taperowaną główką ramy oraz sztywnymi osiami (12 mm) z przodu i z tyłu (rozstaw 142×12 mm tylnego widelca) Na ramie znajdziemy liczne mocowania – przygotowano punkty montażowe na błotniki oraz bagażniki, a także specjalną płytkę na dolnych rurach tylnego trójkąta do montażu stopki, co zwiększa użyteczność w miejskiej eksploatacji​ Co ważne dla entuzjastów jazdy w terenie, rama ma niski standover (obniżona górna rura), co ułatwia manewrowanie i daje pewność na nierównościach.

Widelec w DSX 2 jest w pełni karbonowy, z taperowaną rurą sterową​. Dzięki karbonowej konstrukcji udaje się obniżyć wagę oraz poprawić tłumienie drgań w porównaniu do tańszych widelców aluminiowych czy stalowych. Widelec posiada oczywiście mocowanie hamulca w standardzie flat-mount oraz otwory na błotniki. Warto zaznaczyć, że widelec oferuje także pewne opcje montażu bagażu – można założyć lekki bagażnik lub uchwyty cargo, jednak maksymalny udźwig jest ograniczony i wybór pasujących racków niewielki​. Mimo to obecność karbonu i sztywnej osi 12 mm z przodu gwarantuje precyzyjne prowadzenie i wytrzymałość niezbędną w terenie.

Napęd

Marin DSX 2 został wyposażony w nowoczesny napęd 1×12. Oznacza to, że z przodu znajduje się jedna zębatka, a z tyłu kaseta 12-biegowa – konkretnie jest to grupa Shimano Deore M6100. Korba z jednorzędową tarczą 42T współpracuje z kasetą SunRace 11–51T​, co daje bardzo szeroki zakres przełożeń. Najlżejsze przełożenie (42×51) pozwala komfortowo podjeżdżać strome wzniesienia, a najwyższe (42×11) umożliwia rozwijanie dużych prędkości na zjazdach czy asfalcie. Za zmianę biegów odpowiada tylna przerzutka Shimano Deore M6100 z technologią Shadow Plus (sprzęgło minimalizujące obijanie łańcucha) oraz manetka Deore 12-sp. Taki zestaw napędu jest dużym atutem DSX 2 – 12-biegowy układ 1x w połączeniu z relatywnie niską masą roweru ułatwia podjazdy​. W porównaniu do tańszego modelu DSX 1 (1×11), wersja DSX 2 oferuje więc nowocześniejszy i bardziej wydajny napęd, bez zbędnej komplikacji dwóch tarcz z przodu.

Koła i opony

Marin zastosował w modelu DSX 2 koła w rozmiarze 700C (29 cali) zbudowane na własnych obręczach aluminiowych (Marin Aluminum Double Wall) o wewnętrznej szerokości 21 mm​. Obręcze te są przystosowane do systemu bezdętkowego (tubeless ready)– fabrycznie wyposażono je jednak w zwykłe taśmy i opony z dętkami. Piasty wykonane z kutego aluminium osadzono na sztywnych osiach (przód 100×12 mm, tył 142×12 mm) i wyposażono w nowoczesny bębenek Micro Spline dla kasety 12-rzędowej Shimano​. Koła mają 32 szprychy każde, co zapewnia im wysoki poziom wytrzymałości i sztywności – ważne podczas jazdy z obciążeniem czy po dziurawych drogach.

Na koła założono opony WTB Riddler 700x45c z brązowymi ściankami bocznymi​. Są to szybkie opony gravelowe o umiarkowanym bieżniku – bardzo sprawne na suchych szutrach i asfalcie, choć w błocie mogą tracić przyczepność. Riddlery w wersji podstawowej (bez aramidu) nie są tubeless, a ich realna szerokość na obręczach 21 mm wynosi ok. 40,5 mm, czyli nieco mniej niż deklarowane 45 mm​. Mimo to w suchych warunkach spisują się znakomicie – toczą się lekko i cicho, co docenią osoby używające DSX 2 na co dzień w mieście​. Ogromną zaletą jest duży prześwit na opony: Marin podaje, że do DSX wejdą nawet opony 29×2.1” (około 53 mm) po zdjęciu błotników. Oznacza to, że użytkownik może z czasem założyć szersze, bardziej agresywne ogumienie terenowe lub odwrotnie – węższe i gładsze opony trekkingowe, dostosowując rower do swoich potrzeb.

Hamulce

W Marin DSX 2 zastosowano hydrauliczne hamulce tarczowe Tektro, montowane w standardzie flat-mount. Konkretnie są to modele Tektro HDR285, współpracujące z tarczami 160 mm z przodu i z tyłu​. Układ ten odpowiada mniej więcej klasie podstawowych hamulców hydraulicznych Shimano (MT200/MT201) pod względem osiągów. W praktyce hamulce Tektro R285 oceniane są jako w zupełności wystarczające do rekreacyjnej jazdy gravelowej – oferują przyzwoitą siłę hamowania i modulację, choć nie dorównują droższym modelom pod względem mocy​. Producent założył klocki żywiczne, które dobrze spisują się w cichym i płynnym hamowaniu. Dla osób przyzwyczajonych do krótkich klamek MTB może zwrócić uwagę fakt, że dźwignie hamulcowe Tektro są dość długie (typowe czteropalcowe klamki), co skłania do przesunięcia je nieco do środka kierownicy i hamowania jednym palcem​. Ogólnie jednak hamulce sprawują się kontrolowanie i skutecznie w każdych warunkach pogodowych,. W tej klasie cenowej brak tu właściwie słabych punktów – otrzymujemy nowoczesny standard flat-mount i tarcze centerlock, co ułatwia serwis i ewentualne ulepszenia w przyszłości​.

Kokpit i wyposażenie

Kokpit Marin DSX 2 zaprojektowano z myślą o komforcie i pewnym prowadzeniu w terenie. Kierownica Marin MiniRiser o średnicy 31,8 mm ma lekkie uniesienie (rise ~15 mm) i występuje w szerokościach zależnych od rozmiaru ramy – np. ok. 680 mm w rozm. M/L. Taka szerokość to kompromis między szosową a górską – zapewnia stabilność na luźnym podłożu, nie będąc jednocześnie przesadnie szeroką w jeździe po mieście. Mogłaby być jeszcze szersza dla poprawy kontroli w terenie​, lecz to kwestia indywidualna. Mostek Marin 3D Forged ze stopu aluminium ma 70 mm długości (we wszystkich rozmiarach), co wraz z dość krótką ramą daje zwartą, wyprostowaną pozycję. Reach ramy jest krótszy niż w typowych MTB, co z jednej strony zwiększa kontrolę, ale z drugiej może wymagać przyzwyczajenia lub dłuższego mostka dla niektórych riderów.

Marin nie zapomniał o pozostałych elementach wyposażenia: rower otrzymujemy z siodełkiem Marin DSX, które jest dość uniwersalne – średnio miękkie, o sportowym profilu. Sztyca o średnicy 27,2 mm wykonana z aluminium Marin ma możliwość wewnętrznego poprowadzenia przewodu, co oznacza pełną możliwość montażu sztycy regulowanej (droppera). To ukłon w stronę bardziej agresywnej jazdy w terenie – dropper może znacznie ułatwić pokonywanie stromych zjazdów z bagażem. W komplecie znajdują się także podstawowe platformowe pedały z tworzywa, umożliwiające jazdę zaraz po zakupie. Oczywiście w poważniejszym terenie czy długich trasach warto je wymienić na zatrzaskowe lub lepsze platformy, ale miło, że producent je dodaje. Rama posiada praktyczne dodatki: oprócz licznych gwintów pod koszyki bidonu i bagażniki, w okolicach suportu znajduje się miejsce na przykręcenie stopki, co docenią użytkownicy wykorzystujący DSX 2 na dojazdy i wyprawy​.

Marin DSX 2

Marin DSX 2 –Geometria i charakterystyka jazdy

Geometria Marin DSX 2 łączy cechy roweru górskiego i gravelowego. Kąt główki ramy wynosi 69,5°​ – jest to wartość znacznie bardziej łagodna (mniej stroma) niż w typowych gravelach szosowych, gdzie często spotykamy 71–72°. Taki slack geometryczny przekłada się na stabilniejsze prowadzenie w terenie i na zjazdach: rower mniej nerwowo reaguje na ruchy kierownicą, co dodaje pewności na luźnym podłożu. Z kolei kąt podsiodłowy to 74°​, czyli dość stromo – pozwala to efektywnie pedałować, trzymając ciężar ciała nad korbami, co sprzyja podjazdom. Rozstaw osi wynosi 1060 mm (rozm. M)​, co w połączeniu z krótkimi tylnymi widełkami (425 mm) daje zwrotność zbliżoną do hardtaila XC. Krótki tył ułatwia przyspieszanie i manewrowanie w zakrętach, a umiarkowany trail wynikający z kombinacji kąta główki i widelca skutkuje wszechstronnym prowadzeniem – rower jest stabilny przy większych prędkościach, ale nadal dość żwawy przy wolniejszych manewrach.

Pozycja za kierownicą w DSX 2 jest bardziej wyprostowana niż na gravelu z barankiem, ale też nie tak pionowa jak na typowym trekkingu. Stack (wysokość kokpitu) dla rozmiaru M to ~573 mm, a reach  ~405 mm​ – wartości te są nieco mniejsze niż w analogicznych ramach MTB, co skutkuje umiarkowanie sportową sylwetką. Dla wielu riderów (zwłaszcza przesiadających się z górali) będzie to bardzo wygodne ustawienie: plecy mniej obciążone niż na szosie, dobra kontrola nad rowerem w trudniejszym terenie, a jednocześnie możliwość efektywnego kręcenia na stojąco pod górę bez uczucia „za bardzo z tyłu”. Osoby o długich rękach lub przyzwyczajone do długich ram mogą początkowo czuć, że rower jest dość krótki. Można to skorygować dłuższym mostkiem lub szerszą kierownicą, aczkolwiek warto najpierw pojeździć i docenić łatwość manewrowania, jaką daje fabryczne ustawienie.

Charakterystyka jazdy Marin DSX 2 jest oceniana jako bardzo uniwersalna. Rower daje mnóstwo frajdy zarówno na szosie, jak i na lekkich trailach w terenie. Dzięki stosunkowo niskiej masie własnej (około 11 kg) i sztywnym osiom, DSX 2 żwawo przyspiesza i nie męczy pod górę – 12 przełożeń pozwala znaleźć wygodny rytm nawet na stromych podjazdach. Z drugiej strony, duże opony i amortyzujący karbonowy widelec umożliwiają pewną jazdę po dziurach, korzeniach czy szutrze. Komfort na długich dystansach jest przyzwoity, choć warto zaznaczyć, że rama aluminiowa i sztywna konstrukcja całości dają odczuć nierówności bardziej niż np. stalowy touring czy hardtail z amortyzatorem. Oczywiście można to złagodzić obniżeniem ciśnienia w oponach (lub przeróbką na tubeless), ewentualnie wymianą sztycy na karbonową lub wspomnianym dropperem. Ogólne wrażenie z jazdy jest jednak pozytywne – DSX 2 łączy cechy różnych typów rowerów, nie tracąc przy tym swojego gravelowego DNA. Na asfaltowych odcinkach nie ustępuje znacząco gravelom z barankiem, a w lesie pozwala na więcej niż typowy mieszczuch czy cross. Stabilność na zjazdach z bagażem również stoi na wysokim poziomie, m.in. dzięki możliwości obniżenia środka ciężkości (niski standover i opcja droppera) oraz dobrej trakcji szerokich opon.

Marin DSX 2
Marin DSX 2

Jakość wykonania i stosunek ceny do jakości

Marin DSX 2 kosztuje w Polsce 4999 zł (sugerowana cena detaliczna). W tej cenie otrzymujemy dopracowaną aluminiową ramę z dożywotnią gwarancją producenta, karbonowy widelec oraz napęd i hamulce z wyższej półki budżetowej. Stosunek ceny do jakości jest oceniany bardzo wysoko – DSX 2 oferuje wyjątkową wartość za te pieniądze​. Dla porównania, konkurencyjne modele o podobnej specyfikacji potrafią być droższe (o czym za chwilę). Marin nie poszedł na skróty przy doborze komponentów: dostajemy kompletny napęd Shimano Deore 1×12 (znany z trwałości i precyzji działania​), solidne hamulce hydrauliczne, markowe opony WTB i przyzwoite własne komponenty kokpitu. Wielkim plusem jest zastosowanie nowoczesnych standardów (sztywne osie, mocowania flat-mount, Micro Spline, wewnętrzne prowadzenie kabli) w rowerze za ~5000 zł – to inwestycja w przyszłość, bo ewentualne upgrade’y czy części zamienne będą kompatybilne z aktualnymi trendami rynkowymi.

Jeśli chodzi o jakość wykonania, Marin DSX 2 wypada bardzo dobrze. Spawy ramy są estetyczne, poprowadzenie przewodów wewnątrz ramy – schludne (choć brak im może uszczelek przy wejściach, co jest drobną oszczędnością). Lakier (w kolorze czerwonym metalicznym z chromowanymi akcentami) prezentuje się atrakcyjnie i wydaje się odporny na typowe użytkowanie. Całość złożono starannie – nic nie brzęczy, nie poluzowuje się, nawet podczas jazd w terenie wszystkie komponenty zachowują się należycie. Marin dołącza również kilka akcentów podnoszących funkcjonalność, jak wspomniana płytka montażowa stopki czy liczne gwinty montażowe, co świadczy o przemyślanym projekcie nastawionym na realne użytkowanie. Na minus można odnotować wspomnianą wcześniej sztywność konstrukcji: brak dedykowanych rozwiązań poprawiających komfort (typu elastyczna sztyca jak u konkurencji Giant, czy sztywne osie z elastomerami itp.) powoduje, że rower przekazuje sporo drgań na dłuższych dystansach po kiepskich drogach​. Pewnym niedociągnięciem jest także brak bezdętkowych opon i fabrycznego uszczelnienia obręczy​. Skoro obręcze są tubeless-ready, Marin mógł pokusić się o założenie odpowiedniej taśmy i opon TCS; niestety użytkownik, który zechce wykorzystać pełen potencjał bezdętkowy, musi sam zainwestować w taśmy i mleko, a być może i inne opony. Na szczęście są to stosunkowo niewielkie minusy, które nie przesłaniają ogólnej wysokiej jakości wykonania i świetnej ceny DSX 2. Rower jest gotowy do jazdy od razu po wyjęciu z pudełka i posłuży długie lata bez poważnych upgrade’ów.

Marin DSX 2
Marin DSX 2

Porównanie z podobnymi modelami konkurencji

Rynek graveli i rowerów uniwersalnych obfituje w modele zbliżone koncepcją do Marin DSX 2. Poniżej porównujemy DSX 2 z kilkoma popularnymi konkurentami, aby wskazać różnice w specyfikacji i przeznaczeniu.

Cannondale Topstone 2

Cannondale Topstone 2 to gravel z kierownicą typu baranek, który cenowo i wyposażeniowo plasuje się w okolicach Marin DSX 2. Posiada aluminiową ramę SmartForm C2 Alloy oraz pełny widelec karbonowy, a jego napęd to Shimano GRX 400 (grupa dedykowana do graveli) w układzie 2×10​. Oznacza to dwie tarcze z przodu (46/30T) i 10-rzędową kasetę 11–34T. Topstone 2 jest więc rowerem bardziej szosowym w odczuciu – baranek pozwala na aerodynamiczną pozycję, a węższe fabryczne opony 700x37c Vittoria Terreno Dry sprzyjają szybkiej jeździe po twardych nawierzchniach​. Takie ogumienie jest jednak węższe niż w Marin (45 mm), co ogranicza nieco komfort i przyczepność na luźnym podłożu. Cannondale przewidział również bogaty zestaw mocowań (np. na widelcu i górnej rurze), czyniąc Topstone gotowym pod bikepacking. Porównanie: Marin DSX 2 będzie lepszym wyborem dla osób preferujących prostą kierownicę i prostotę napędu 1x – daje bardziej rekreacyjny, MTB-owy styl jazdy. Topstone 2 z kolei spodoba się tym, którzy wolą klasyczne gravelle z barankiem i nie przeszkadza im obsługa przedniej przerzutki. W terenie trudniejszym Marin może mieć przewagę dzięki szerszym oponom i mniejszej agresywności pozycji, za to Topstone lepiej sprawdzi się na długich szybkich przejażdżkach szosowo-szutrowych, gdzie drop bar i niższa waga (ok. 10,3 kg) pozwolą utrzymać wyższe tempo.

Cannondale Topstone 2

Giant ToughRoad SLR

Giant ToughRoad SLR to ciekawy przedstawiciel rowerów adventure. Występuje w wersjach z prostą kierownicą (SLR 1, SLR 2) i faktycznie jest bardzo zbliżony założeniami do Marin DSX. Giant postawił jednak mocno na komfort i zdolności transportowe. Przykładowo model ToughRoad SLR 1 wyposażono fabrycznie w szerokie opony 700x50c o agresywniejszym bieżniku, od razu w wersji tubeless. Dodatkowo zastosowano karbonową sztycę Giant D-Fuse, która ma spłaszczony profil i działa jak małe zawieszenie, uginając się pod obciążeniem i pochłaniając wstrząsy. W rezultacie ToughRoad oferuje mnóstwo komfortu – jazda po dziurach i korzeniach jest bardzo wygodna. Pozycja na Giancie jest wyprostowana i mało aerodynamiczna (jeszcze bardziej niż w Marinie), za to idealna na długie wyprawy z bagażem​. Rower ten jest wręcz stworzony do obładowania sakwami niczym turystyczny trekking: w standardzie posiada zamontowane przedni i tylny bagażnik​, gotów niczym „wielbłąd” przewieźć ciężki ładunek na duże odległości​ Napęd w ToughRoad SLR (rocznik 2016–2018) to na ogół 2×10 – często spotyka się konfigurację z podwójną kompaktową korbą 44/32T i bardzo dużą kasetą 11–42T, obsługiwaną przez przerzutkę Shimano Deore Shadow+​. Taki zakres przełożeń (ok. 21–113 cali) jest równie szeroki jak w Marinie, choć uzyskany dwoma blatami zamiast jednym​. Waga ToughRoad SLR z pełnym wyposażeniem wynosi ok. 12,3 kg​, czyli nieco więcej niż DSX 2, co jest zrozumiałe zważywszy na dodatkowe akcesoria i masywne opony. Porównanie: Marin DSX 2 kontra Giant ToughRoad to w pewnym sensie starcie sportowej wszechstronności z turystyczną wygodą. DSX 2 będzie bardziej zwinny, lżejszy i szybszy na co dzień – łatwiej nim też manewrować bez obciążenia. ToughRoad SLR wygrywa w kategoriach komfortu i gotowości ekspedycyjnej: dla kogoś planującego głównie bikepacking z sakwami i jazdę po dziurawych drogach dzień po dniu, Giant może być lepszym wyborem (o ile jeszcze dostępny, bo nowsze modele zostały częściowo zastąpione przez serię Giant Explore). Dla większości jednak Marin zaoferuje korzystniejszy balans między codzienną przyjemnością z jazdy a możliwościami terenowymi.

Specialized Diverge Base E5

Specialized Diverge Base E5 to podstawowy model znanej rodziny graveli Diverge. Choć konstrukcja jest podobna (aluminiowa rama E5, karbonowy widelec), Diverge Base różni się od Marina DSX 2 przede wszystkim kierownicą i osprzętem. Posiada on baranka oraz ekonomiczny napęd szosowy Shimano Claris 2×8 (16 przełożeń)​. W standardzie Diverge Base E5 ma dość wąskie opony 700×38 mm (Specialized Pathfinder Sport), co wskazuje na nastawienie bardziej na szosę i ubite drogi. Jednak Diverge nowej generacji ma bardzo progresywną geometrię gravel – Specialized wydłużył ramę i dał bardziej wyluzowany (slacker) kąt główki, jednocześnie skracając mostek, aby połączyć stabilność w terenie z zwinnością na szosie​. Diverge oferuje też imponujący prześwit na opony: zmieści aż 47 mm na kołach 700C lub 2.1” na 650B​. Do tego dochodzi bogactwo mocowań na dodatkowy sprzęt – Diverge ma fabryczne gwinty pod koszyk na górnej rurze oraz punkty na widelcu, co ułatwia montaż toreb i koszy na wyprawy​. Porównanie: Marin DSX 2 kontra Diverge Base E5 to głównie kwestia preferencji co do kierownicy i oczekiwań od roweru. DSX 2 bije Diverge Base pod względem napędu – Deore 1×12 jest nowocześniejszy i lżejszy niż Claris 2×8. Marin ma też szersze opony i ogólnie lepsze przygotowanie do terenu od razu po wyjęciu z pudełka. Natomiast Diverge daje potencjał rozbudowy (taniej bazie można z czasem wymienić napęd na lepszy) oraz zapewnia bardziej sportowe doznania z jazdy na drop barze. Diverge Base E5 będzie dobry dla kogoś, kto chce zacząć przygodę z gravelem typowo szosowym sposobem i później ewentualnie ulepszać sprzęt. Z kolei Marin DSX 2 zadowoli od razu tych, którzy preferują prostą kierownicę i cenią sobie kompletny pakiet bez dalszych inwestycji. Ooba te rowery mają swoje mocne strony, ale Marin wydaje się lepiej wyposażony w tej kwocie, podczas gdy Specialized liczy na renomę marki i rozszerzalność produktu.

Trek Dual Sport 3

Trek Dual Sport 3

Trek Dual Sport 3 to przedstawiciel rowerów hybrid/fitness, który jednak w najnowszym wcieleniu zbliżył się charakterem do Marin DSX. Starsze generacje Dual Sport 3 (tzw. Gen4) były projektowane bardziej pod kątem rekreacji: posiadały amortyzowany widelec o skoku 63 mm (Suntour NEX)​, napęd 2×9 (Shimano Acera/Alivio)​ i nieco węższe koła 700×40–45 mm. Były to więc rowery typu cross/trekking – wygodne na dojazdy i ścieżki, lecz dosyć ciężkie (~13,5 kg) i mniej zrywne. Jednak najnowszy Trek Dual Sport 3 Gen5 (2023/24) przeszedł poważną zmianę: Trek usunął amortyzator na rzecz lżejszego widelca karbonowego, zastosował koła 650B z szerszymi oponami 50c i zmienił napęd na 1×10 (Shimano CUES)​ W efekcie Dual Sport 3 stał się bardzo podobny ideowo do Marina DSX – to teraz również sztywny, wszechstronny gravel fitness z prostą kierownicą. Waga spadła do ok. 11,9 kg​, czyli porównywalnie z Marin. Porównanie: Marin DSX 2 kontra Trek Dual Sport 3 (Gen5) wypada interesująco. Marin ma przewagę w napędzie (12 biegów Deore vs 10 biegów CUES) i nieco szersze koła 700C, które łatwiej toczą się po asfalcie. Trek z kolei w najnowszej odsłonie używa kół 650B – mogą one poprawić zwinność i komfort (dzięki wyższemu profilowi opony), ale kosztem nieco niższej prędkości na utwardzonych drogach. Oba rowery mają karbonowy widelec i hydrauliczne hamulce tarczowe, choć Trek montuje tu prawdopodobnie odpowiednik grupy Deore/CUES (np. MT200). W praktyce Marin DSX 2 będzie bardziej terenowy z charakteru (bliżej mu do MTB), zaś Dual Sport 3 bardziej miejski/fitness. Dla osoby nastawionej w większości na commuting i rekreację Trek może być atrakcyjny marką i ewentualnie niższą ceną startową, ale DSX 2 zaoferuje lepsze osiągi w terenie i bogatszy osprzęt. Warto dodać, że Trek oferuje także modele Dual Sport+ z elektrycznym wspomaganiem – w kontekście czysto mechanicznych rowerów Marin DSX stanowi jednak mocną alternatywę dla Dual Sport 3 dzięki bardziej sportowemu zacięciu.

Zalety i ograniczenia Marin DSX 2 w praktyce

Na koniec podsumujmy kluczowe zalety oraz ewentualne ograniczenia Marin DSX 2 w kontekście różnych zastosowań:

  • Dojazdy do pracy / commuting: Marin DSX 2 świetnie sprawdzi się jako mocny rower do miasta i na przedmieścia. Szybko toczące się opony, dość wyprostowana pozycja i pewne hamulce dają poczucie bezpieczeństwa w ruchu ulicznym. Plusem są mocowania na błotniki i bagażnik – łatwo przystosować go do codziennych potrzeb (np. zamontować błotniki przeciw deszczowi czy bagażnik na sakwę służbową). Wbudowana płytka do montażu stopki również zwiększa wygodę użytkowania na co dzień​. Rowerowi nie straszne są krawężniki czy dziurawe asfalty – szerokie opony i solidna konstrukcja zniosą dużo więcej niż typowa szosówka. W kontekście commutingu ograniczeniem może być nieco większa masa i opory toczenia niż w fitnessach, ale z drugiej strony DSX 2 odwdzięcza się trwałością i komfortem. Warto rozważyć wymianę opon na gładsze, jeśli większość trasy stanowi asfalt – fabryczne Riddlery są szybkie, ale gładkie semi-slicki 40 mm mogłyby być jeszcze efektywniejsze. Ogólnie jednak DSX 2 jako uniwersalny środek transportu wypada znakomicie, oferując dodatkową zaletę – gdy tylko najdzie nas ochota, możemy zboczyć z drogi w ścieżkę parkową czy leśną bez obaw o sprzęt.

  • Jazda gravelowa / lekki teren: Tutaj Marin DSX 2 czuje się jak ryba w wodzie. Został przecież zaprojektowany jako gravel z krwi i kości, tylko że z prostą kierownicą. Zaletą jest bardzo dobra trakcja i pewność prowadzenia na luźnych nawierzchniach – słowa uznania zbiera zwłaszcza stabilne zachowanie na szutrach i ubitych drogach leśnych​. Dzięki miękkim przełożeniom podjedziemy pod sporą górę nawet na grząskim podłożu, a mocne hamulce dadzą radę na zjazdach w każdych warunkach pogodowych​. DSX 2 jest też po prostu fun to ride. Ograniczenia? Gdy tempo na długich gravelowych przelotach wzrasta, może brakować aerodynamiki baranka – na otwartej przestrzeni przy silnym wietrze wyprostowana sylwetka będzie łapać więcej oporu powietrza. Nie jest to więc maszyna na wygrywanie wyścigów gravelowych, raczej na czerpanie frajdy z podróży. Na bardzo długich dystansach (powiedzmy 100+ km szutru) da o sobie znać wspominana wcześniej sztywność ramy – wibracje mogą zmęczyć bardziej niż na rowerze z lekkim zawieszeniem czy z giętką ramą stalową​. Niemniej, w segmencie gravel adventure Marin DSX 2 oferuje prawie wszystko, czego potrzeba: pewność, kontrolę i wytrzymałość, ustępując tradycyjnym gravelom właściwie tylko brakiem pozycji aero w razie potrzeby szybkiej jazdy.

  • Bikepacking / turystyka z sakwami: Marin DSX 2 został stworzony z myślą o przygodzie, o czym świadczą liczne mocowania i przystosowanie pod dropper. Zaletą przy wyprawach jest mocna rama z dużym udźwigiem – bez problemu założymy tylne sakwy czy bikepackingowe torby na ramę, a także dodatkowe koszyki na bidon (w ramie zmieszczą się nawet trzy bidony, licząc spód dolnej rury). Dzięki szerokim oponom rower pozostaje stabilny i prowadzi się przewidywalnie nawet pod obciążeniem. Na plus działa też stosunkowo niski przekrok – łatwiej manewrować przy wsiadaniu/zsiadaniu z obładowanym rowerem. Jeśli planujemy dużo górskich zjazdów z bagażem, opcja montażu sztycy regulowanej okaże się zbawienna, pozwalając na szybkie obniżenie środka ciężkości​. Marin DSX 2 radzi sobie również w warunkach miejskich podczas wypraw (np. przejazdy przez tłok, targowiska) – prosta kierownica daje dobrą kontrolę. Ograniczenia bikepackingowe: w porównaniu do typowych rowerów wyprawowych Marin ma nieco mniejszą bazę kół i brak fabrycznego bagażnika, więc bardzo ciężkie sakwy mogą wpływać na prowadzenie (choć do umiarkowanego obciążenia jest znakomicie). Przedni widelec, mimo że ma punkty montażowe, udźwignie ograniczony ciężar​ – raczej lekki sprzęt campingowy przytroczony do widelca niż klasyczne duże sakwy low-rider. W ramie DSX zbiera się błoto i brud w okolicach suportu​, co na długiej wyprawie w deszczu może wymagać regularnego czyszczenia, aby uniknąć trzasków lub przyspieszonego zużycia łożysk. Podsumowując, jako platforma do bikepackingu Marin DSX 2 sprawdzi się bardzo dobrze dla umiarkowanych obciążeń i tras mieszanych, dając uniwersalność i niezawodność. W ekstremalny teren z pełnym obciążeniem (np. górski trail z 20+ kg bagażu) być może lepiej wybrać coś z amortyzatorem lub rower typowo ekspedycyjny, ale DSX 2 spokojnie poradzi sobie z większością przygód, jakie zaplanuje mu ambitny turysta.

 

Podsumowanie – dla kogo Marin DSX 2 będzie najlepszym wyborem?

Marin DSX 2 to imponująco wszechstronny rower, który łączy cechy gravela, roweru górskiego i miejskiego w jednej, spójnej konstrukcji. Po szczegółowym przeanalizowaniu komponentów, geometrii oraz porównaniu z konkurencją można śmiało powiedzieć, że DSX 2 wyróżnia się znakomitym stosunkiem jakości do ceny i przemyślanym projektem. Ten model będzie najlepszym wyborem dla rowerzystów, którzy:

  • Posiadają background MTB lub cenią prostą kierownicę – Jeśli nie czujesz się komfortowo z barankiem lub po prostu lubisz wygodę i intuicyjność płaskiej kierownicy, DSX 2 oferuje gravelowe możliwości bez konieczności zmiany przyzwyczajeń z jazdy na górskim​ sprzęcie. To „górski gravel” idealny dla kogoś, kto chce eksplorować szutry i lasy w stylu MTB, a jednocześnie mieć rower szybki na szosie.

  • Szukają jednego roweru do wszystkiego – Marin DSX 2 sprawdzi się jako uniwersał: dojazdy do pracy w tygodniu, wypady za miasto w weekend, a nawet kilkudniowe wyprawy z namiotem. Zamiast kupować osobno rower szosowy, trekkingowy i górski, DSX 2 pozwala mieć jedną maszynę do wielu zadań. Oczywiście, w ekstremalnych zastosowaniach specjalistyczny sprzęt będzie lepszy (np. full suspension MTB w ciężkim terenie czy szosa aero w peletonie), ale dla większości amatorów ceniących różnorodność tras – Marin będzie strzałem w dziesiątkę.

  • Cenią trwałość i możliwość rozbudowy – Dzięki solidnej ramie (z dożywotnią gwarancją) i dobrym komponentom, DSX 2 posłuży przez lata. Shimano Deore to synonim niezawodności, a w razie zużycia łatwo znaleźć części zamienne. Rower można też modyfikować pod własne preferencje: założyć dropper, wymienić opony na inne szerokości, dostosować kokpit. To platforma, która rośnie wraz z wymaganiami użytkownika.

Z drugiej strony, Marin DSX 2 nie będzie idealny dla każdego. Jeśli jesteś nastawiony na ściganie się w gravelowych zawodach lub bicie rekordów prędkości na asfalcie – bardziej sportowy model z barankiem (jak Cannondale Topstone czy Specialized Diverge) może lepiej zaspokoić te ambicje. Również ekstremalni bikepackerzy dźwigający bardzo duże obciążenia mogą rozważyć rower z fabrycznymi bagażnikami lub amortyzacją dla pełnego komfortu. Dla przytłaczającej większości użytkowników szukających niezawodnego, wszechstronnego i po prostu przyjemnego w prowadzeniu gravela Marin DSX 2 będzie jednak znakomitym wyborem. To rower, który zachęca do zjechania z utartej drogi i odkrywania nowych ścieżek – bez obaw o sprzęt i z uśmiechem na twarzy. Jeśli więc szukasz maszyny do codziennych przygód, od asfaltu po szuter, z dobrą specyfikacją w rozsądnej cenie, Marin DSX 2 zdecydowanie zasługuje na polecenie. 🚲💪

-11%
Pierwotna cena wynosiła: 7299,00 zł.Aktualna cena wynosi: 6499,00 zł.
-12%
Pierwotna cena wynosiła: 4999,00 zł.Aktualna cena wynosi: 4399,00 zł.
-11%
Pierwotna cena wynosiła: 4399,00 zł.Aktualna cena wynosi: 3899,00 zł.
-6%
Pierwotna cena wynosiła: 3399,00 zł.Aktualna cena wynosi: 3199,00 zł.
-9%
Pierwotna cena wynosiła: 6499,00 zł.Aktualna cena wynosi: 5899,00 zł.

Have a bike day

Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.